Get Adobe Flash player

Menu

– listopad

IMIENINY KS. PROBOSZCZA

30 listopada, w dzień imienin Ks. Proboszcza Andrzeja Jankoskiego, Mszę św. w Jego intencji zamówiła Wspólnota św. Brata Alberta.

Po Mszy św. wierni złożyli życzenia Solenizantowi.

MSZA ŚWIĘTA W INTENCJI KS. PROBOSZCZA

Wspólnota Margaretek zamówiła Mszę świętą w intencji ks. Proboszcza  Andrzeja Jankoskiego, która została odprawiona w minioną niedzielę o godz. 12.00.

Margaretki to osoby, które zobowiązują się do stałej  modlitwy różańcowej w intencji księży.

Do takiej modlitwy za księdza Proboszcza zobowiązało się uroczyście kilka osób w czasie wspomnianej Mszy świętej. Po uroczystym przyrzeczeniu wręczono księdzu Proboszczowi pamiątkowy zapis tego zobowiązania. Na zakończenie Sumy przedstawiciele kilku wspólnot parafialnych złożyli ks Proboszczowi życzenia imieninowe.                  Ks. Marek Podyma

WSPÓLNOTY W KOŚCIELE -DOMOWY KOŚCIÓŁ

W pierwszą Niedzielę Adwentu Ks. Proboszcz Andrzej Jankoski zaprosił przedstawicieli Domowego Kościoła pochodzących ze wspólnot Domowego Kościoła  które działają w kilku parafiach naszej diecezji, aby dali  świadectwo swojego życia w Domowym Kościele. Jest nadzieja, że i w naszej Parafii powstanie wspólnota Domowego Kościoła.

Spotkanie rodzin, które są zainteresowane Wspólnotą Domowego Kościoła odbędzie się w III Niedzielę Adwentu 11 grudnia o godz. 18.00 w Domu Parafialnym.

KŁANIAM SIĘ TOBIE PRZEDWIECZNY BOŻE…

Może to przesada w ocenie bo brak nam danych z innych kościołów, ale w kościele św. Brata Alberta w Busku- Zdroju stopień komunijny, na którym możemy uklęknąć, żeby z pełnym szacunkiem przyjąć Komunię świętą ma w nawie głównej długość 25 mb a w Kaplicy Fatimskiej 14 mb czyli razem 49 mb i jest chyba najdłuższy w diecezji.

Ks. proboszcz Andrzej w swoim nauczaniu przypomniał nam o tym, że przyjęcie Eucharystii w pełnym szacunku wobec Boga obecnego w Najświętszym Sakramencie jest bardzo ważne. Z różnych przyczyn przestaliśmy to dostrzegać i dlatego dla nas wszystkich to przypomnienie jest tak ważne.
Wczytajmy się jeszcze raz w słowa księdza Proboszcza Andrzeja Jankoskiego wypowiedziane w niedzielnym kazaniu.

„Moi kochani, od początku mojego przyjścia czułem wewnętrzne przynaglenie, by się podzielić pewną refleksją. Chciałem to uczynić już na początku, ale zdrowy rozsądek kazał mi poczekać do I Niedzieli Adwenty, który rozpoczyna nowy rok liturgiczny, nowy rok duszpasterski. W poprzedniej parafii ubolewałem, że w kościele brak wystarczająco długiego stopnia komunijnego, by osoby, które mogą przyklękać, klęcząc przyjmowały Pana Jezusa. Mimo braku miejsca zaprosiłem do takiej właśnie postawy. Przez długi czas sam byłem przeświadczony, że wystarczy stan łaski uświęcającej i nie ważna jest postawa naszego ciała, by móc godnie przyjąć pana Jezusa w Komunii Świętej. I tak z pewnością jest.

Pod długich dyskusjach z moim kolegą księdzem oraz po lekturze wielu książek i dokumentów kościelnych doszedłem do wniosku, że to co w sercu winno znaleźć wyraz w postawie zewnętrznej. Przystępując do Komunii świętej wierzymy, że przyjmujemy żywego Jezusa, Jego Przenajświętsze Ciało. Stajemy przed Królem, przed Bogiem żywym i prawdziwym. Jeśli stan zdrowia nam  na to pozwala, to powinniśmy paść na kolana, by w ten  sposób wyznać zewnętrznie naszą wiarę, by oddać Panu Jezusowi cześć.

Dlatego od tej niedzieli zapraszamy, żebyśmy Komunię świętą przyjmowali wzdłuż stopnia komunijnego, niezależnie od tego, czy przyjmujemy Pana Jezusa na kolanach czy stojąc –bo wiele osób nie może przyklęknąć, bo ich stan zdrowia im na to nie pozwala.

Drugą formą czci i miłości jest Komunia Święta „do ust”. To wyraz wiary w to, kogo przyjmuję, ale również troska, by uniknąć profanacji. Przyjmując Komunię Świętą „na rękę” wydłużamy drogę Komunii Świętej. Ja sam byłem niejednokrotnie świadkiem gdy drobinki Przenajświętszej Hostii zabieranej z ręki spadały na ziemię. A przecież wierzymy, że nawet w najmniejszej cząstce jest obecny Pan Jezus. Naukowcy z Norwegii w związku z pandemią i transmisją Coronawirusa dokonali badań, która z tych form Komunii Świętej jest najbezpieczniejsza. Doszli wszyscy do konkretnego wniosku, że Komunia Święta „do ust” i na kolanach jest najbezpieczniejszą forma. Argument bezpieczeństwa epidemicznego więc odpada. Jest faktem, że Kościół dopuszcza również Komunię świętą „na rękę” –zaznaczam, dopuszcza! Jednak właściwą postawą jest Komunia święta do ust i na klanach. Jeśli ktoś będzie miał jednak życzenie przejmować Pana Jezusa  na rękę, z pewnością nie odmówimy. Zaznaczam również, że osoby, które nie mogą przyklęknąć przyjmują Pana Jezusa w postawie stojącej. Moi kochani. Dla niektórych może się to wydawać drobiazgiem, ale właśnie drobiazgi tworzą nasze życie, drobiazgi są świadectwem  naszej wiary. Niech ten Adwent będzie czasem naszego duchowego przebudzenia a nadchodzące święta prawdziwym spotkaniem z Bogiem, który przychodzi by mnie zbawić, który przychodzi aby napełniać nasze serca miłością, pokojem, szczęściem”.

Te słowa ożywiły uśpioną dotychczas funkcję tej części architektury naszego kościoła a co ważniejsze odnowiły nasz szacunek dla Eucharystii. Po kazaniu księdza Proboszcza mogliśmy się przekonać, że stopień komunijny w naszym kościele stał się nagle potrzebny i użyteczny oraz pomocny dla osób, które Komunię Świętą przyjmowały na kolanach ze czcią, szacunkiem i wiarą dla Jezusa obecnego w Najświętszej Hostii.

ks. Marek Podyma

PRZYGOTOWANIE DO ADWENTU

To przygotowanie w Kościele powinno mieć przede wszystkim wymiar duchowy i dotyczy ono zarówno duchowych jak i świeckich.

W ramach tej troski o formację duchową duszpasterze z dekanatów: Busko- Zdrój, Pińczów, Stopnica, Korczyn i Wiślica spotkali się w kościele św. Brata Alberta w Busku- Zdroju gdzie uczestników przywitał ks. proboszcz kanonik dr Andrzej Jankoski. Spotkanie rozpoczęło się wspólną modlitwą brewiarzową. Konferencję wygłosił wydelegowany przez Kurie Diecezjalną Karmelita Bosy z Piotrkowic ojciec Adam Hrabia.

Później była okazja do modlitwy osobistej przed wystawionym Najświętszym Sakramentem, a w konfesjonale była możliwość spowiedzi dla księży. Spotkanie zakończyło się skromnym poczęstunkiem w Izbie Chleba.                                     Ks. Marek Podyma

Fot.  Ks. Marek Podyma

DOROCZNA MSZA ŚWIĘTA Z OKAZJI ŚWIATOWEGO DNIA DIABETYKÓW

Msza Święta w intencji chorych na cukrzycę została odprawiona tradycyjnie w Kościele św. Brata Alberta w piątek 25 listopada 2022 roku o godz. 11.00.

Liturgii towarzyszył Poczet Sztandarowy, a czytania, psalm i modlitwę wiernych przygotowali członkowie Buskiego Stowarzyszenia.

Po liturgii wszyscy udali się do Hotelu pod Świerkiem gdzie gościnni gospodarze Państwo Urowie przygotowali miejsce na spotkanie i posiłek.

W spotkaniu wzięli udział: Przewodniczący Wojewódzkiego Towarzyszenia Diabetyków pan Mariusz Gołdyn, przedstawiciel Burmistrza Miasta I Gminy pan Michał Maroński i przedstawiciel Starosty Buskiego pan Sławomir Dalach.

Sprawozdanie przedstawiła przewodnicząca koła Buskiego pani Jadwiga Karczewska. Spotkanie odbyło się w pogodnej atmosferze i wzbogaciły go występy artystyczne przygotowane przez uczestników.                                                                                                                    Ks. Marek Podyma

Fot. Anna Ura i Ks. Marek Podyma

UROCZYSTOŚĆ CHRYSTUSA KRÓLA WSZECHŚWIATA

Tę ostatnią niedzielę Roku Liturgicznego przeżywamy w naszej parafii razem z księdzem Marcinem Rokitą dyrektorem ekonomicznym Kurii Diecezjalnej, który jest z nami i przez głoszone Słowo pragnie przybliżyć nam prawdę o Jezusie Chrystusie Królu Wszechświata.

Jak rozumieć to, że Jezus jest naszym Królem?

Czy naprawdę rządzi Światem i Stworzeniem?

Przecież dzisiejszy świat bluźni Bogu i Kościołowi a współczesny człowiek chce być absolutnie wolny i zrzuca z siebie wszelkie jarzmo władzy.

Ale pamiętajmy, sam Jezus powiedział, że Jego Królestwo nie jest z tego świata.

Pozornie przegrywa z Sanhedrynem, żołnierzami, tłumem i jednym ze złoczyńców. Można by i dodać z mediami obecnymi w tej scenie w drwiącym napisie: „Jezus Król Żydowski”. To jednak jest pozorna przegrana, bo tzw. „większość” niekoniecznie ma rację! Ostatecznie przekonujemy się, że to tylko Jezus może powiedzieć „ Dziś ze mną będziesz w Raju”.

Uznanie Jezusa, stanięcie przy Nim odpuszcza nam grzechy i otwiera Niebo.

Modlimy się w „Ojcze nasz”: przyjdź Królestwo Twoje”… Kiedy i jak stajemy się poddanymi Chrystusa Króla?

Kaznodzieja przytacza przykład z sytuacji życiowej której był świadkiem.

Mały chłopiec modli się przez rok wraz z ojcem i rodzeństwem o uzdrowienie mamy z choroby nowotworowej, ale mama umiera. Gdy ktoś z otoczenia szydzi z jego wiary mówiąc, że Bóg cię nie wysłuchał, chłopiec odpowiada: „Bóg wysłuchał mojej modlitwy, ale nie spełnił mojej prośby”…

Czy nie może zawstydzać nas wiara tego chłopca, który zrozumiał, że Bóg wie lepiej co służy naszemu zbawieniu i co jest dla nas lepsze?

Postawmy sobie pytanie: Czy z powtarzani słów w Modlitwie Pańskiej „Bądź wola Twoja” nie powinno w nas rozwijać wiary w to,  że Jezus jest naszym Panem i Królem i może decydować o naszym życiu i losie?                                       Ks. Marek Podyma

POMOC KOŚCIOŁOWI PRZEŚLADOWANEMU

W niedzielę 13 listopada przez modlitwę i składane ofiary wyrażaliśmy solidarność z Kościołem Prześladowanym. Zbiórkę na rzecz Ukrainy zorganizowała Wspólnota św. Brata Alberta. Zebrano 7005 zł. Środki te zostały przekazane na konto Fundacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

BUSKIE OBCHODY NARODOWEGO ŚWIĘTA NIEPODLEGŁOŚCI

Uroczystość 104 Rocznicy Odzyskania Niepodległości obchodziliśmy w Busku- Zdroju przy pięknej słonecznej pogodzie. Msza Święta z udziałem Władz Miasta i Powiatu, parlamentarzystów, przedstawicieli Służb Mundurowych, urzędów, instytucji, szkół, harcerzy, grup rekonstrukcyjnych
podmiotów gospodarczych i  25 pocztów sztandarowych  rozpoczęła się o godz. 9.30 w kościele NPNM Panny. Liturgii przewodniczył ks prałat Marek Podyma koncelebrując z ks. Dziekanem dekanatu Buskiego doktorem ks. Andrzejem Jankoskim, miejscowym proboszczem  ks. Tadeuszem Szlachtą, ks. Proboszczem parafii Bożego Ciała Marianem Janikiem i  ks. Stanisławem Kondrakiem proboszczem ze Szczaworyża. Homilię wygłosił ks Dr Andrzej Jankoski kładąc nacisk na to, że Polsce jak i całemu Światu grozi odwrócenie naturalnego porządku. Dzieje się to wtedy,  kiedy pewne grupy społeczne próbują zło nazywać dobrem a dobro traktować jako zło. To powinno nas bardzo niepokoić. Bóg daje ludzkości ostrzeżenie w postaci pandemii i wojny w Ukrainie mówił dalej kaznodzieja. Prawdziwą troską o Ojczyznę jest więc strzeżenie naturalnego porządku na płaszczyźnie moralnej, bo niezależnie od ludzkich manipulacji zło będzie przynosić negatywne owoce a dobro pozostanie dobrem. Nie należy przerażać się tym, że zło tak bardzo się rozprzestrzenia. Uzdrowienie Ojczyzny i Świata należy rozpocząć od siebie samego i „zarażać” dobrem innych ludzi. Na zakończenie Mszy Świętej odśpiewano hymn „Boże coś Polskę” i uczestnicy uroczystości przemaszerowali pod pomnik Kościuszki na Alei Mickiewicza gdzie złożono wieńce. Jak w całym kraju wspólnie odśpiewano Hymn Polski „Jeszcze Polska nie zginęła” i rozpoczęły się okolicznościowe występy. Z radością mogliśmy obserwować, że w Uroczystości uczestniczyło wielu naszych parafian, Harcerze i Zuchy szkół z naszej parafii, Grupa Teatralno-Rekonstrukcyjna Pegaz i związana również z naszą parafią Grupa Rekonstrukcji Historycznej Żuawów Śmierci. Na zakończenie pan Burmistrz Miasta i Gminy Waldemar Sikora poczęstował cukierkami dzieci uczestniczące w Uroczystości.                                       Ks. Marek Podyma

Homilia na Święto Niepodległości Busko Zdrój 2022 

Kochani przyszliśmy dziś Bogu podziękować za dar wolności, dar niepodległości naszej Wspaniałej Ojczyzny, której na imię Polska. Obawiam się, że każdy z nas w bardzo różny sposób widzi ten dar. Ci, którzy pamiętają drugą wojnę światową doskonale rozumieją co znaczy niewola, co znaczy strach, co znaczy ból utraty najbliższych osób. Pokolenie średnie doświadczyło zniewolenia przez Związek Radziecki, pamięta czołgi na ulicach w stanie wojennym, puste półki w sklepach i długie kolejki za podstawowymi artykułami. Wielu oddało wówczas życie, inni utracili majątki, poświęcili swoje kariery zawodowe, utracili zdrowie, dobre imię. Wszystko po to, byśmy mogli dzisiaj w radości świętować niepodległość. Najmłodsi opierają się tylko na wspomnieniach i na tym co można usłyszeć w telewizji, czy przeczytać w internecie. Niezależnie od naszego doświadczenia wolności i jej rozumienia w spróbujmy w nowy sposób nad nią się pochylić. Jestem bardzo daleki od politykowania na ambonie, ale i od politykowania w ogóle. Politykowaniem niech się zajmą ludzie, którzy się na tym znają. Tu w kościele trzeba nam spojrzeć na wolność ewangelicznie, katechizmowo, po Bożemu.

Wolność przede wszystkim nie jest samowolą, ale umiejętnością, zdolnością, możliwością podejmowania decyzji, które nie niszczą, ale budują dobre, pozytywne relacje. Wolność wyraża się w miłości, a więc w gotowości służenia drugiemu człowiekowi, którego Bóg stawia na naszych drogach. Wolność przejawia się w wyborze dobra, czynieniu dobra. Wolność, to ciągłe opowiadanie się za Bogiem. Patrząc na historię różnych narodów, Polski przede wszystkim, zauważam pewną cykliczność. Wierność Bogu owocowała zawsze latami dobrobytu, pokoju, błogosławieństwa. Niewierność Bogu zawsze skutkowała jakimiś dramatami, rozdarciem, wojną, głodem, klęską. Aż boję się pomyśleć czym zaowocuje postępujący w błyskawicznym tempie proces laicyzacji, a więc proces odwrócenia się od wszelkiej świętości, a przede wszystkim od Boga, który jest świętością samą. Nie przesadzam, to musi się skończyć jakimś dramatem. Nie chcę straszyć, ale nasza historia to potwierdza. Już mieliśmy ostrzeżenie w postaci pandemii. Mamy kolejne w postaci wojny na Ukrainie.

Nasze narodowe klęski były zawsze poprzedzone upadkiem moralnym, który polegał na odwróceniu się od miłości Boga. No tak, jest to jednak zjawisko globalne. Choćby cała Nasza Buska, Świętokrzyska Ojczyzna stanęła na głowie, a może lepiej padła na kolana, to nie zmienimy trendu obecnego w całej Polsce, a tym bardziej w Europie. Nie można jednak w ten sposób myśleć. Trzeba zacząć od siebie indywidualnie. To ja się muszę zmienić, to ja się muszę nawrócić, a wtedy zacznę oddziaływać na innych. Dobrocią, miłością, wiarą można zarażać, można zmieniać innych, Polskę, Europę, Świat. Trzeba nam w nowy sposób spojrzeć na Boże przykazania, poprzez które Bóg chce chronić naszą wolność indywidualną, społeczną, narodową. Tak bardzo głośno dzisiaj krzyczy się o „prawo do wolnego wyboru”. Nikt nikogo tego prawa nie pozbawia. Nawet sam Bóg tego nie czyni. My zawsze możemy wybrać. Jest to wybór pomiędzy dobrem i złem. Pomiędzy życiem i śmiercią. Pomiędzy błogosławieństwem i przekleństwem. Żadna ustawa, bądź jej brak nie zmieni faktu, że coś jest złe, bądź dobre. Mam wrażenie, że w tym wielkim krzyku raczej chodzi o odwrócenie porządku. By to co do tej pory było złe nazwać dobrem, a to co było dobre nazwać złem. Nawet jeśli komuś uda się zewnętrznie zmienić ten porządek, to i tak w swej naturze dobro będzie dobrem, a zło złem. Nawet najcudowniejszy zabieg ustawodawczy nie zmieni wewnętrznego prawa natury, które będzie ukazywało brzydotę zła i piękno dobra. W „prawie do wolnego wyboru” nie możemy zapominać również o tym, by innym tego prawa nie zabierać zmuszając ich do wybierania zła, śmierci i w konsekwencji przekleństwa. Ty wybierz to co chcesz wybrać, ale innych do tego zmuszaj. Nie łam sumienia tym, którzy chcą żyć po Bożemu, którzy chcą żyć, jak święci. To też jest patriotyzm, to jest troska o wolną, piękną, świętą Polskę.

W dramacie wojny na Ukrainie Bóg daje nam prawo wyboru: Kładę przed wami śmierć i życie, przekleństwo i błogosławieństwo, wiarę i niewiarę, życie ze Mną i beze mnie. Wybierajcie! Wybór wydaje się oczywisty. Okazuje się, że nie dla wszystkich.

Polska nie odzyskałaby niepodległości, gdyby nie silna wiara w Boga, który jest największym Gwarantem wolności. Niewielu zdecydowałoby się walczyć o niepodległość pogrążonej od ponad stu lat w popiołach Ojczyzny, gdyby nie wiara, która przedzierała się przez mury nienawiści, a na horyzoncie widziała Wielki Krzyż, który był, jest i będzie znakiem zwycięstwa dobra nad mocami zła, miłości nad mrokami nienawiści.

Dzisiejszej Uroczystości patronuje św. Marcin, który nie zawahał się oddać połowy swego płaszcza żebrakowi. I my nie obawiajmy się oddać wszystkiego co najcenniejsze, a więc tego kim jesteśmy, czym zostaliśmy obdarowani naszej Ojczyźnie, Polsce, służąc całym sercem tym wszystkich, których spotykamy codziennie. Nie potrzeba nam chwytać za broń, ale trzeba otwierać serca dla braci i sióstr. Trzeba zarażać Bogiem, bo jedynie on jest w stanie nas ochronić przed niewolą, jedynie On jest w stanie zagwarantować pokój i prawdziwą wolność.

Ks. Dziekan dr Andrzej Jankoski

Fot. Teresa Leszczyńska i Ks. Marek Podyma

 

Więcej zdjęć w Galerii.

KOLEJNY KROK

Przygotowanie do I Komunii Świętej to formacja sumień dzieci, ich wiary i znajomości Boga. W tym kształtowaniu wiary duszpasterze wraz z rodzicami pragną uczyć dzieci miłości do Jezusa Eucharystycznego, poznawania Go w Jezusie Synu Bożym, który chce z nami i w nas żyć. To przygotowanie jest też okazją, żeby modlitwa dziecięca, często na początku spontaniczna, ale i mechaniczna, stawała się rozmową z Bogiem, który chce być obecnym w codziennym naszym życiu.

Dzisiaj w kościele parafialnym 10-11-2022 roku w czasie Eucharystii wieczornej sprawowanej we wspomnienie św. Leona Wielkiego, której przewodniczył i kazanie wygłosił ks. Jarosław Góralski przy obecności koncelebransów ks. Pawła Dyląga i ks. Marka Podymy emeryta, zostały poświęcone książeczki do nabożeństwa. Po Mszy świętej ks. Paweł wraz  z katechetkami panią Jolanta Romanowską i panią Martą Bonar wręczyli książeczki dzieciom, które razem z rodzicami uczestniczyły we Mszy świętej.

Książeczka do nabożeństwa, pomaga nabożnie (pobożnie) oddawać cześć Bogu i jest swoistym przewodnikiem przez różne modlitwy i pieśni, prowadzącym dzieci i ludzi  dorosłych do uwielbienia Boga i rozmowy z Nim.  Modląc się zawartymi w niej modlitwami często bezwiednie wchodzimy w ślady ludzi, którzy ułożyli te modlitwy, pięknie się nimi modlili i pozostawili nam swoiste doświadczenie, które możemy wykorzystać wtedy, kiedy modlitwa przychodzi nam z trudem. Z pomocą książeczki do nabożeństwa możemy rozwijać nasze życie duchowe i troszczyć się, żeby ono nie wygasło. Dlatego dopiero za kilka, lub za kilkadziesiąt lat na podstawie wyglądu naszej książeczki do nabożeństwa będziemy mogli powiedzieć czy byliśmy ludźmi modlitwy?

Niejednokrotnie odwiedzając ludzi chorych i w podeszłym wieku z podziwem i z szacunkiem patrzyłem na zniszczone od używania i pożółkłe ze starości książeczki do nabożeństwa, które były współtowarzyszami drogi życiowej wielu pobożnych i modlących się ludzi.

Ks. Marek Podyma

UROCZYSTOŚĆ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH 2022 r.

Fot. Ks. Marek Podyma

NOC ŚWIĘTYCH 2022 r.

Fot. Ks. Marek Podyma